wtorek, 7 kwietnia 2015

Groch, mydło i powidło..

Groch, mydło i powidło to właśnie dzieje się w mojej głowie gdy otwieram internet i staram się znaleźć złoty środek na zrzucenie kilogramów. Ile osób tyle zdań, diet, patentów. Połowa twierdzi iż powinniśmy jeść dużo białka by schudnąć. Inni zaś mówią żeby nie bać się naturalnych węglowodanów i jeść dużo owoców które zawierają też znaczną ilość cukru. Kolejni twierdzą że od razu najlepiej stać się we-ganem i to rozwiąże większość naszych problemów ze zgubieniem kilogramów. Ja wybrałam dla siebie to co mi się wydaje, że będzie najodpowiedniejsze. Popełniam błedy, ciągle się uczę.
Wierzę w białko. :) Wiem, że to złota metoda kulturystów. Jeść dużo białka by szybko schudnąć, by mięśnie były "dobrej jakości". Jedząc sporą ilość białka zrzuciłam już 10 kilogramów. Niestety jest to bardzo monotonna dieta i na pewno potrzeba dużej motywacji by wytrwać. Ja motywację posiadam, gorzej z silną wolą. Pokusy czyhają na każdym kroku w pracy, na kawie ze znajomymi a najgorzej już wybrać się na zakupy głodnym. Ale nie damy się!

Pokaże wam tutaj co na mnie najlepiej działa, będę testować różne przepisy, składniki, smaki.
Jestem normalną kobietą która ma niestety do zrzucenia 30 kilogramów, zbieranych przez ładnych kilka lat. Buźka, do następnego.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Kilka słów..


Hej. Może na początku opowiem mam moją krótką historię.
Gdy byłam małą dziewczynką, rodzice pozwalali mi jeść co chcę. Zawsze miałam pieniążki na coś słodkiego. W domu zawsze dużo się jadło, zawsze były ziemniaki i mięso na obiad, rzadziej warzywa i zupy. Złe nawyki miałam już naprawdę od najmłodszych lat. Mimo że rodzice chcieli dla mnie dobrze, tak naprawdę wyrządzili mi krzywdę. Teraz to zrozumiałam i wiem że muszę zawalczyć o swoje zdrowie i wygląd by poczuć się lepiej w swojej skórze.

Chciałabym aby na tym blogu każdy mógł znaleźć wsparcie i motywację do działania. Myślę, że nie tylko ja potrzebuje zachęty do ruszenia się z kanapy i odstawienia pysznego jedzenia, na rzecz zdrowego trybu życia. :)


Buziaki, życzcie mi powodzenia!

środa, 1 kwietnia 2015

Start

Cześć, mam na imię Basia. Mam 23 lata i od lat zmagam się ze spora nadwaga. Od stycznia jako kolejne postanowienie noworoczne, rozpoczęłam setna dietę. Pierwsze miesiące oczywiście szły super, nic nie mogło mnie złamać, skusić. Na wadze tez ubyło 10 kilogramów, z czego byłam bardzo dumna. Niestety niedawno pojechałam do polski na urlop ( na co dzień mieszkam w UK). Byla osiemnastka, dobre jedzonko, wyjścia na miasto. Nikomu nie chciało się gotować i tak to sie zaczęło. Wróciły stare złe nawyki i mimo ze staram się wrócić na dobre tory, jest ciężko. Zakładam bloga ponieważ potrzebuje motywacji, ludzi w takiej samej sytuacji, wsparcia. Mam nadzieje ze razem, będzie łatwiej. Jutro startujemy. :) Buziaki